Czy w dzisiejszych czasach można wybić się na Instagramie? Jak rozwijać profil, gdy konkurencja jest tak duża? Czy to wszystko ma sens?
Mogłabym ciągnąć taką narrację jeszcze dłużej. Jeżeli szukasz tutaj magicznej metody na szybkie wybicie się na Instagramie, możesz wyłączyć kartę przeglądarki. Praca nad rozwojem kanałów w mediach społecznościowych to przede wszystkim dawanie wartości Twoim odbiorcom i konsekwentne działanie. W tym artykule opiszę, co możesz zrobić, aby Twoje konto cały czas rosło. Sama w 5 miesięcy zebrałam wokół mojej działalności 5 tysięcy osób. Myślę też, że moja społeczność jest zaangażowana.
Ten wpis będzie trochę inny. Wyjątkowo nie dotkniemy tematów, takich jak strategia, narzędzia marketingowe, grupa docelowa, reklama czy opcje Instagrama. Dzisiaj chcę przekazać coś bardzo ważnego, o czym nie mówi się już tak często. Jeżeli więc chcesz wiedzieć, jak działać, aby się rozwijać, to koniecznie czytaj dalej!
Rozwój profilu na Instagramie wymaga czasu (lub pieniędzy)
Rozpoczynając działania na Instagramie, chcemy uzyskać szybkie wyniki. Najlepiej, aby nasz profil od razu skupiał dziesiątki tysięcy osób. Też tak miałam i to rozumiem. W rzeczywistości praca nad rozwojem Twojego profilu wymaga czasu. Aby dotrzeć do innych osób organicznie, konieczne jest poświęcenie czasu na:
- opracowanie tematów, które chcesz poruszać,
- przygotowanie zdjęć lub grafik,
- napisanie opisów,
- wybranie odpowiednich hasztagów,
- opublikowanie tego, co przygotowaliśmy,
- pokazywanie się innym (na przykład w komentarzach),
- budowanie długotrwałych relacji,
- analizowanie statystyk,
- odpisywanie na komentarze,
- naukę nowych umiejętności.
To tylko zalążek tego, co możemy robić, a nasz czas jest ograniczony. No właśnie! Zmierzam do tego, że rozwój profilu na Instagramie wymaga czasu. Jeżeli zastanawiasz się, jak wybić się na Instagramie, to bardzo możliwe, że to nie nastąpi (oczywiście są pewne wyjątki).
Jeżeli więc Instagram jest jedynie dodatkiem, to musisz wiedzieć, że budowanie profilu będzie chwilę trwało. Ta chwila to nawet kilka lat. Czy to źle?
No właśnie nie! To normalne. Spójrz na wielkie firmy, a nawet na znane marki osobiste. Każdy potrzebował czasu, aby pokazać się całemu światu (lub chociaż swojej grupie docelowej). Czasami my także potrzebujemy czasu, aby udźwignąć większe konto i większe zasięgi. Kilka lat temu nie udźwignęłabym ogarnięcia konta, które liczy kilka tysięcy obserwujących. Dzisiaj jestem w stanie to opanować i działać pod własną marką osobistą, z drugiej strony – jako ta osoba, która jest widoczna w sieci.
Tutaj muszę jeszcze coś dodać. Oczywiście czas to jedna waluta. Drugą są prawdziwe pieniądze. Inwestując w reklamę, możesz zrobić to szybciej. Jeśli potrzebujesz konkretów, jak działać, aby zyskać pierwszych obserwujących, koniecznie przeczytaj:

Rezultaty konsekwencji i dyscypliny zauważysz za jakiś czas
Tylko jak to jest z tym czasem? Czy rzeczywiście konsekwencja się opłaca? Czasami mamy wrażenie, że walimy głową w mur i frustrujemy się, wiedząc niesatysfakcjonujące nas wyniki. Taka sytuacja może trwać nawet kilka miesięcy.
W przypadku profilu Codziennie Lepiej potrzebowałam około 4 miesięcy, aby pojawiać się regularnie w karcie eksploruj. Na początku publikowałam 5 postów w tygodniu, potem zeszłam do 4. Obecnie wrzucam między 2, a 3 posty i to dla mnie rozwiązanie optymalne. Jednocześnie regularnie publikuję story, udzielam się u innych i inwestują wygodne dla mnie kwoty w reklamę.
Moment, w którym Instagram rozpoczął polecać mój profil innym organicznie, był przełomowy. Publikacja jednego posta sprawia, że dołącza do mnie około 20 nowych obserwujących. Czasami wartość ta przekracza 100 (bez reklamy!).

Podkreślę jednak pewną rzecz. To nie nastąpiło z dnia na dzień. Każdego dnia budowałam i nadal buduję zaufanie – zarówno do osób, które mnie obserwują, jak i do samej aplikacji. Tak! Instagram ocenia to, jak się zachowujesz. Czy grasz czysto, czy nie spamujesz, czy nie wykonujesz podejrzanych akcji (np. follow/unfollow)? Na tej podstawie wystawia Ci ocenę. Jeżeli grasz do jednej bramki, zostaniesz wyróżniony. To trwa jakiś czas. Można to porównać do młodego siatkarza, który chce zagrać w reprezentacji. Tutaj konsekwencja i regularność są bardzo dobrze rozumiane. Niech tak też będzie u Ciebie.
Czasami jest lepiej, czasami gorzej
Ten punkt bez wątpienia uzupełnia poprzedni. Bardzo często śmieję się, że Instagram raz daje, raz zabiera. Do tego wszystkiego potrzeba zwyczajnie dystansu. W końcu liczby nie definiują naszej wartości. Na same zasięgi i efekty naszej pracy wpływa wiele czynników. Możemy do nich zaliczyć:
-
dzień tygodnia i godzinę publikacji,
-
to, ile osób opublikowało treści w tym samym czasie,
-
konkretny dzień w roku (święta, wakacje, długie weekendy),
-
jakie obecnie wydarzenia mają miejsce na świecie,
-
to, ile osób obserwują Twoi obserwujący,
-
dobór hasztagów i słów kluczowych,
-
sytuację, która ma miejsce na samym Instagramie (na przykład prace nad zmianą niektórych funkcjonalności),
-
tematykę publikacji.
Wzrost samego zasięgu nigdy nie będzie liniowy. Można raczej przedstawić go jak dowolny wykres z giełdy lub chociażby kurs dolara. Doskonale wiesz, jak wyglądają takie wahania. Czasami też można trafić na spore wzrosty i ogromne spadki.
Czy jest się czym martwić? Nie! Dlaczego mamy przezywać coś, na co nie mamy wpływu. Warto jednak pomyśleć o tym, gdzie można dodatkowo zbierać swoich odbiorców. Może to być właśnie blog, Youtube, podcast czy Newsletter. To dodatkowe zabezpieczenie, które w razie jakiejkolwiek instagramowej, negatywnej historii, nas uratuje.
Mojego podcastu o marketingu, mediach społecznościowych oraz o zrównoważonym i odpowiedzialnym działaniu w sieci, możesz posłuchać tutaj

Porównywanie się do innych jest bez sensu
Ostatni punkt jest dla mnie również bardzo ważny. Lubimy się porównywać. Robimy to bez jakiejkolwiek refleksji. Patrzymy na profile z naszej branży, potem zerkamy na siebie i zaczynamy festiwal krytyki i popadania w czarne myśli.
Zaczynamy zastanawiać się, czemu nasz profil nie rozwija się tak szybko. Nie zwracamy natomiast uwagi na to:
- jakim czasem dysponuje druga osoba,
- jakie ma umiejętności i doświadczenie,
- czy taki profil prowadzi jedna, czy kilka osób (czasami możesz nie wiedzieć o sporym zapleczu),
- ile pieniędzy taki profil inwestuje w reklamę.
Rozwijając konto na Instagramie, skup się na tym, na co masz wpływ. Skup się na Twoich odbiorcach, treściach i działaniach. Korzystaj z zasobów, którymi dysponujesz i w miarę możliwości rozwijaj to, co można rozwinąć. To sprawia najwięcej radości.
Jeśli potrzebujesz większego dystansu lub nie potrafisz się odciąć od porównań, cofnij obserwację profilom, które Cię przytłaczają. Możesz też takie profile wyciszyć. Myślę jednak, że najlepsze rezultaty przyniesie praca nad własnymi przekonaniami. To bywa ciężkie, ale jest inwestycją na dalsze lata działania.
Myślę, że już znasz odpowiedź na pytanie „Jak wybić się na Instagramie?”. Nie ma jednej, sprawdzonej metody. W 99% jest to kwestia pracy, ciągłego rozwoju, konsekwencji, dyscypliny i regularności. 1% to tak zwane szczęście (podaję dane wyssane z palca – to moja opinia).
Jest jedna rzecz, do której chcę Cię zachęcić. Nie bój się działać, testować, eksperymentować i realizować własnych marzeń. Możesz to zrobić małymi krokami i wcale nie będzie to gorsze niż wielkie, spektakularne wyniki. Trzymam za ciebie kciuki, a w razie pytań zapraszam do kontaktu tutaj, na Instagramie lub wysyłając do mnie wiadomość mailową.